rebelia rzeźników w Gdańsku 1575 r.

Rebelia gdańskich rzeźników (1575)

Z rzeźnikami nie ma żartów. Przekonali się o tym w XVI w. gdańscy patrycjusze, próbujący uszczuplić dochody miejskich jatek. Była to rozgrywka polityczna tocząca się o wysoką stawkę.

Rzeźnictwo w średniowiecznym Gdańsku

W pochodzących z przełomu XIII i XIV w. dokumentach dla Pomorza Gdańskiego wzmiankowano o rzeźnikach w Koszalinie, Nowem, Gorzędzieju i Gniewie. Znane źródła pisane nie odnoszą się jednak w tym kontekście do samego Gdańska. Bez wątpienia rzeźnicka specjalność rzemieślnicza rozwijała się wówczas również w tym największym ośrodku miejskim Pomorza Wschodniego. Zapewne na terenie obydwu ówczesnych miast – tym na prawie lubeckim, jak i książęcym.

W źródłach proweniencji krzyżackiej Gdańsk występuję w 1331 r. jako „miasto” (stadt), w którym działają zorganizowani rzemieślnicy, także rzeźnicy. W tym samym roku otrzymali oni od władz krzyżackich grunt na założenie rzeźni (Kuttelhof). Zakład powstał „przed miastem” (vor der stadt), tj. na prawym brzegu Motławy, na południowy wschód od centrum Głównego Miasta (Wyspa Spichrzów).

Rolą kształtujących się ówcześnie rzemieślniczych cechów gdańskich była organizacja i monopolizacja produkcji dla ich członków. Znakomitym przykładem kooperacji był właśnie cech rzeźników, którego członkowie wspólnie przygotowali w 1331 r. teren rzeźni na prawym brzegu Motławy. Rzeźnicy także solidarnie nabywali łąki w okolicach Nowej Wsi pod wypas bydła. Wespół zorganizowali również zbyt swoich produktów w specjalnych ławach (jatkach) mięsnych. Takie punkty sprzedaży istniały na Głównym Mieście już w 1347 r. pomiędzy ulicami Mariacką, Św. Ducha i Krowią. Z kolei na Młodym Mieście około 1400 r. istniało 28 ław mięsnych.

Jatki nabywane były przez mistrzów cechowanych w tak zwane dziedziczne użytkowanie. Zobowiązani byli jednak do uiszczania rocznego czynszu radzie Głównego Miasta, a na Starym Mieście – władzom krzyżackim.

W 1416 r. funkcjonowało już w Gdańsku 143 rzeźników (64 na Starym Mieście, 49 na Głównym Mieście oraz 30 na Starym Przedmieściu). Cechowi z Głównego Miasta dysponowali jednak w połowie XV w. największą liczbą jatek mięsnych, bo aż 79.

jatki mięsne w Gdańsku na planie sztokholmskim z 1600 r.

Jatki mięsne na planie sztokholmskim Gdańska – ok. 1600 r. (Jatki mięsne w Gdańsku od XIV do XX wieku, red. A. Pudło, W. Ossowski, E. Trawicka, Muzeum Gdańska i Muzeum Archeologiczne w Gdańsku, Gdańsk 2018, s. 664)

Geisseler

W oparciu o statuty wydane przez radę Prawego i Starego Miasta w 1415 r. umożliwiono handlarzom bydła (Geisseler) sprzedaż w mieście ich całych lub przepołowionych sztuk. Takie rozwiązanie miało w głównej mierze zapewnić zaopatrzenie statków, kupców oraz bogatych mieszczan nabywających hurtowe ilości zaopatrzenia dla licznej służby. Transakcje dokonywane były w każdą sobotę na przeznaczonym do tego placu (Geisselmarkt), wyznaczonym na głównomiejskim Długim Targu.

Detaliczna sprzedaż tego mięsa w rzeźnickich jatkach była zabroniona. Gdańscy mistrzowie rzeźniccy dopuszczali się jednak zakupu bydła jeszcze przed jego dostarczeniem do miasta. Tak zakupiony towar sprzedawali następnie już za murami Gdańska – oczywiście po zawyżonych cenach.

Bunt po raz pierwszy

W połowie 1378 r. w Gdańsku wybuchła rewolta browarników z Głównego Miasta. Złożona z kupców i popierana przez krzyżackich urzędników rada miejska nie dbała o interesy rzemieślników. Czarę goryczy przelało wydanie – godzącego w dochody miejscowych producentów piwa – zezwolenia na dowóz tego trunku z Wismaru.

Do wystąpienia browarników przyłączyli się przedstawiciele innych rzemiosł, w tym rzeźników – na czele ze starszym cechowym Tile Schulte. Żądano od rady Głównego Miasta odwołania zarządzeń uderzających w interesy miejscowego rzemiosła. W czasie rozpoczęcia przez przywódców rewoltantów rokowań w ratuszu z radą na ulicach doszło do rozruchów. Beczki z piwem wismarskim zostały rozbite, a ich zawartość wylano do rynsztoków.

Sytuacja w mieście zaczęła wymykać się spod kontroli. Uzyskawszy od władz krzyżackich aprobatę na siłowe rozwiązanie, rada miejska postanowiła zaaresztować przywódców buntu. Części z nich udało się zbiec. Pozostali zostali schwytani i skazani na karę śmierci poprzez powieszenie.

Wystąpienie rzemieślników nie spowodowało jakichkolwiek zmian w systemie sprawowania władzy w mieście. Co więcej, uchwałą miast pruskich z 1381 r. wzmocniono kontrolę nad cechami rzemieślniczymi w całych Prusach, m.in. zabraniając urządzania zebrań nadzwyczajnych. Jedyną korzyścią uzyskaną przez gdańskich browarników było cofnięcie zezwolenia na import wismarskiego napitku.

ławy mięsne w Gdańsku 1874 r.

Ławy mięsne przy Kaplicy Królewskiej – wejście od ul. Św. Ducha (Rudolf Theodor Kuhn, 1874 r.)

Mięso na wagę, nie na oko

W połowie XV w. skala spekulanckiego handlu mięsem zaniepokoiła włodarzy miasta. W 1453 r. rada Głównego Miasta wydała specjalne zarządzanie, w myśl którego sprzedawane mięso musiało zostać uprzednio dokładnie zważone. Obrót na oko ostał się jedynie dla gorszych gatunków.

Wprowadzone zostały również taksy regulujące szybujące ceny mięs. Z pokrzywdzeniem dla najbiedniejszej warstwy ówczesnej gdańskiej społeczności niekorzystnie regulowały jednak ceny małych ilości.

Polityczne rozgrywki w XVI-wiecznym Gdańsku

Na początku XVI w. (informacja z 1526 r.) łączna liczba rzeźników w Gdańsku spadła do 77. Rzemiosło odbudowywało się po burzliwej dla miasta drugiej połowie wieku poprzedniego. Pomimo politycznego scalenia miejskiego organizmu nie doszło do utworzenia jednolitej korporacji rzeźników. Rzeźnicy i piekarze – w przeciwieństwie do innych cechów – nadal utrzymywali odrębne stowarzyszenia na Głównym i Starym Mieście oraz na Przedmieściu. Wbrew zakazowi kwitł handel mięsem poza jatkami – rzeźnicy parali się handlem bezpośrednio w domach klientów.

W drugiej połowie XVI w. rzeźnicy stanowili już jeden z najbogatszych i najbardziej uprzywilejowanych cechów (wespół z szewcami, piekarzami i kowalami tworząc tzw. 4 cechy główne). Spełniali również swoje aspiracje polityczne. Delegowali starszych cechowych do organów władzy miejskiej – kolegium „48”, następnie Trzeci Ordynek. Taki stan rzeczy mocno niepokoił trzymający rządy w radzie gdański patrycjat.

ławy mięsne w Gdańsku 1930 r.

Wejście do ław mięsnych od ul. Mariackiej (okres międzywojenny)

Zły rzeźnik – niebezpieczny rzeźnik

Najwyższa warstwa społeczna Gdańska postanowiła uderzyć ekonomicznie w zrzeszenie rzemieślników. Zaostrzenie relacji rzeźników z miejską arystokracją spowodowała próba odebrania cechowi przez radę nadmotławskiej rzeźni. W 1575 r. wprowadzono kolejny akt prawny (ordynacji) zakazujący handlu na oko oraz regulujący ceny mięsa i łoju.

Czarę goryczy przelało zażądanie dostarczenia radzie oryginałów nadanych handlarzom mięsa przywilejów. Przeczuwający ewentualność „zagubienia” w ratuszu tychże dokumentów rzeźnicy odmówili ich wydania. W dniu 8 grudnia podjęli strajk. Władze miejskie, obawiające się rozruchów głodnej społeczności, ogłosiły wolny targ na mięso. Gdański cech rozesłał jednak do kolegów po fachu z okolicznych miejscowości apel o niezaopatrywanie nadmotławskiego ośrodka w mięso.

Po burzliwej naradzie w Sali Czerwonej rada postanowiła raz na zawszę rozwiązać kwestię problematycznych rzeźników. Uwięziono ponad 80 przedstawicieli tej profesji. Przetrzymywani i przesłuchiwani w ratuszu majstrowie zdołali się jednak oswobodzić, pałając wolą zemsty za doznaną krzywdę. Strach przed utratą życia wśród patrycjuszy był tak duży, że niektórzy z nich rozważali ewakuację oknami. Dopiero przeprowadzona w ostatniej chwili interwencja miejskich pachołków zapobiegła rozlewowi krwi.

ławy mięsne w Gdańsku 1930 r.

Wejście do ław mięsnych od ul. Mariackiej (okres międzywojenny)

Z odsieczą przychodzi król i zapomnienie

Zaostrzający się konflikt Gdańska z królem Stefanem Batorym odsunął na dalszy plan osądzenie krewkich rzeźników. Zostali rozpuszczeni wolno z zastrzeżeniem stawienia się przed radą na każdorazowe wezwanie. Część uwolnionych rzeźników uszła do Oliwy, gdzie rządził skonfliktowany z Gdańskiem Kasper Geschkau (Geshaw, Girskow) – opat, sekretarz Stefana Batorego. Inni znaleźli schronienie w Malborku pod opieką Jana Kostki – królewskiego starosty. Finalnie udali się na dwór królewskie do Warszawy. Ostatecznie proces przedstawicieli krewkiego cechu rozmył się w wirze poważniejszych wydarzeń dotykających miasta.

Z końcem XVI w. rzeźnicy ustabilizowali swoją sytuację. Poza mięsnymi ławami rozpoczęli handel również we własnych, rozsianych po całym mieście, domach.

ławy mięsne w Gdańsku 1940 r.

Wejście do ław mięsnych od ul. Mariackiej (1940 r.)

Szymon Mamok

historia gdańska logo

4 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *